Zdaniem gościa radiowej Jedynki Karola Mojkowskiego, pytając o to, na co wydawane są publiczne pieniądze możemy przeciwdziałać ich roztrwonieniu.
Jak podkreśla gość Pawła Wojewódki polskie prawo pod tym względem jest bardzo dobre. Prawo do uzyskiwania informacji zagwarantowane jest każdemu obywatelowi m.in. w konstytucji. Gorzej jednak jest z praktyką. Obywatel, który przychodzi do urzędu, by dowiedzieć się, na co wydawane są publiczne pieniądze, często spotyka się z niechęcią czy wrogością ze strony urzędników. Nie jest traktowany jako ktoś, kto oliwi tryby demokracji, tylko jako ktoś, kto sypie w nie piasek.
- Tak być nie powinno. Taka osoba, która interesuje się życiem publicznym działa na korzyść nas wszystkich. Nie powinna być traktowana przez urzędnika jako problem, tylko jako spełnienie jego snu - mówi Mojkowski.
Audycja dostępna na stronach Polskiego Radia
Organy władzy sądowniczej należy zaliczyć do organów władzy publicznej. A to oznacza, że zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej (Dz.U. z 2001 r. nr 112, poz. 1198 z późn. zm.) są podmiotami zobowiązanymi do udostępnienia informacji publicznej.
Więcej w artykule dostępnym na stronie Gazety Prawnej
Tak stanowi art. 23 wskazanej ustawy o dostępie do informacji publicznej, który jest zresztą jedynym przepisem karnym zawartym bezpośrednio w jej przepisach. Czyn w nim określony wypełnia znamiona występku, który został zdefiniowany w art. 7 § 3 kodeksu karnego.
Więcej w Rzeczpospolitej.